W ciągu tygodnia Łuck dwukrotnie odwiedził słynny współczesny krytyk literacki, bibliograf i edytor, Wasyl Gabor wraz ze swoimi przyjaciółmi.
Ten cytat z wiersza Stanisława Ignacego Witkiewicza jest nazwą spektaklu, czy raczej widowiska, które odbyło się w Wołyńskim Obwodowym Teatrze Lalek wieczorem 9 października.
Istnieje dużo domysłów i legend o tym, jak na dzwonnicę Katedry Przenajświętszej Trójcy podnoszono dzwony, które powróciły z Rosji. A imienia mechanika, konstruktora mechanizmu podnoszącego i opuszczającego w katedrze przed głównym ołtarzem ikonę Przenajświętszej Marii Panny, nikt nie pamięta…
W tym roku mija 90 lat od tych niezwykle ważnych wydarzeń, które miały miejsce w dziejach narodów ukraińskiego i polskiego.
W Łucku odbyła się niezwykła akcja mająca na celu monitorowanie dostępności miasta dla osób niewidomych. Dlatego urzędnikom Wołynia zawiązano oczy i zaproponowano trafienie do swego miejsca pracy.
Tak się złożyło, że do 33 roku życia nie wiedziałam, że moi przodkowie należeli do szlacheckiego rodu, jakiego ,życie związane powiązane jest z Wołyniem. Moja mama ¾ Janina Felińska. Gdy analizowałam archiwalne źródła, okazało się, że z Felińskimi z Wołynia nie łączy mnie jedynie takie samo nazwisko, a prawdziwe więzi rodzinne. Studiowanie rodowodu trwa nadal. Podczas pracy dokonałam pewnych ciekawych odkryć, którymi podzieliłam się uczestnicząc w historycznej konferencji „Przeszłość i teraźniejszość Wołynia”, która odbyła się w roku obecnym.
30 września i 1 października 2010 roku w Łucku odbyły się ostatnie imprezy w ramach obchodów 200ej rocznicy urodzin polskiego kompozytora Fryderyka Chopina.
Ostatniego dnia września - w Dniu Bibliotekarza - w Bibliotece Głównej Wołyńskiego Uniwersytetu Narodowego imienia Łesi Ukrainki odbyło się spotkanie ze słynnym nowoczesnym poetą, prozaikiem, dramaturgiem, scenarzystą i krajoznawcą Josypem Struciukiem.
W XVIII w. plac w śródmieściu Łucka nazywano Polem Marsowym. Być może nazwę na cześć boga wojny wymyślili grenadierzy Litewskiego Korpusu Łuckiego Garnizonu, których koszary znajdowały się w pobliżu. W XIX wieku ten sam plac mianowano Placem Defilad, ponieważ odbywały się tu podczas manewrów pochody (parady) wojskowe. Od II połowy XIX wieku Plac Defilad był miejscem targowym. Na początku XX wieku postanowiono założyć tam miejski ogród. Rząd miasta uwzględnił propozycje pejzażysty krajobrazowego z Kijowa Rudolfa Trocke i ogrodnika ze wsi Boratyn Czeski, Wojciecha Włka.
Jest taka mogiła polskich oficerów, których sowieci rozstrzelali w 1939 roku, tak po prostu, bez rozkazu – Stalina, Berii...